Sanktuaria Warmii i Mazur

Napisano 19 września 2014

Do Sanktuariów Świętej Warmii i Mazur pielgrzymowali w ostatnich dniach sierpnia parafianie aktualnie konstytuującego się Sanktuarium Matki Boskiej Nieustającej Pomocy w Radziejowie.

Skępe. W drodze na Północ odwiedziliśmy Panią Mazowsza i Kujaw czczoną w gotyckiej figurze Matki Boskiej Brzemiennej, zanosząc modlitwę o szczęśliwą i bogatą w duchowe owoce pielgrzymkę.

Gietrzwałd. Tu radziejowskie „słowiki”  – jak określił nas miejscowy ksiądz kanonik – rozpoczynając swą peregrynację, spotkały się przy figurze cudownych objawień, które miały miejsce w 1877r., a oficjalnie zostały zaaprobowane przez Kościół w ich 100. rocznicę. Podobnie jak w Lourdes i Fatimie Matka Boska objawiła się w Gietrzwałdzie prostym wiejskim dziewczynkom – Justynie Szafryńskiej i Basi Samulowskiej. Jasna Pani ukazywała się młodym wizjonerkom na klonie i wzywała do modlitwy, szczególnie różańcowej, rodzącej miłość, prawdę i pokój. Niepokalanie Poczęta pozostawiła przesłanie: „Nie smućcie się, bo ja zawsze będę z wami”. Wypełniając jej wolę, klękaliśmy przed jej cudownym obrazem znajdującym się w ołtarzu głównym XIV – wiecznego kościoła i rozmodleni odmawialiśmy koronkę do Miłosierdzia Bożego,  litanię do Matki Boskiej Gietrzwałdzkiej oraz różaniec. Tu, przed obliczem Madonny Gietrzwałdzkiej, karmiliśmy się ciałem jej Boskiego Syna w pełni uczestnicząc w wieczornej i porannej Mszy Świętej. Wielbiliśmy ją również słowami jasnogórskiego apelu, a także indywidualnie wyszeptywanymi słowami modlitwy, do której ciszę i skupienie można odnaleźć w każdym zakątku gietrzwałdzkiego sanktuarium. Dopełnieniem pobytu było zaczerpnięcie wody z cudownego źródełka oraz odprawienie nabożeństwa Drogi Krzyżowej.

Stoczek Klasztorny (Warmiński). Do Sanktuarium Matki Bożej Królowej Pokoju, czczonej w jednej z kopii rzymskiego obrazu Matki Boskiej Śnieżnej przywiezionej tu w XVII wieku, udaliśmy się , by oddać hołd jednemu z największych synów polskiego narodu. Tu bowiem w przylegającym do kościoła klasztorze zamienionym na ciężkie więzienie w okresie stalinizmu władze PRL-u więziły księdza Prymasa Stefana Wyszyńskiego. W Stoczku właśnie kardynał zrozumiał znaczenie Matki Najświętszej w Kościele polskim i 8 XII 1953r. złożył akt osobistego oddania się Jej. Poruszeni powagą miejsca z czułością stąpaliśmy po pomieszczeniach, gdzie pracował i spał ksiądz kardynał. Równie duże wrażenie wywarł na nas odrestaurowany w 1996r. ogród klasztorny. Na samym jego końcu znajduje się „kalwaria”, którą wzniósł ze współwięźniami ksiądz Prymas, o czym w „Zapiskach więziennych” (z 19IV 1954r.) zanotował: „…wznieśliśmy krzyż złożony z dwóch kijów przewiązanych drutem kolczastym. Powstała w ten sposób „kalwaria” , jako cel naszych wędrówek, ogrodzona kamieniami i cegłami.”

Święta Lipka. Do „Częstochowy Północy”, czyli jednego z najbardziej znanych Sanktuariów na Warmii i Mazurach przybyliśmy, by modlić się przed obliczem Matki Bożej Świętolipskiej i uczestniczyć w prezentacji organowej. Niezapomniane wrażenie wywarło na nas wnętrze kościoła, w którym uwagę przyciągnęła obfitość dekoracji zarówno ołtarza głównego z kunsztownym tabernakulum jak i ołtarzy bocznych. Z zainteresowaniem przyglądaliśmy się freskom wykorzystującym iluzjonistyczne efekty. Z aprobatą wysłuchaliśmy prelekcji miejscowego jezuickiego duszpasterza na temat historii kultu maryjnego w Świętej Lipce. Sięga on XIV wieku i wiąże się z objawieniem się Matki Bożej pewnemu skazańcowi, który wyrzeźbił w kawałku drewna jej figurkę i – uratowany – zostawił ją na napotkanej po drodze dorodnej lipie. W tym miejscu wznosi się dzisiejsza bazylika, a w jej nawie głównej imitacja legendarnej lipy, w której umieszczono figurkę Matki Boskiej wykonaną ze srebrnej blachy w XVII wieku. Wierni podchodząc do niej, dotykają rękoma pnia drzewa, wznosząc ku Świętej Matce swe prośby w cichej modlitwie.  Nade wszystko naszą uwagę skupiły na sobie kunsztowne barokowe organy zbudowane na początku XVIII wieku. Zachwycają one zarówno brzmieniem jak i wyglądem, który uatrakcyjniają ruchome figurki. Głęboko w pamięć zapada grane przez organistę m. in. „Ave Maria” Schuberta czy „Pożegnanie ojczyzny” Ogińskiego. Za pełen duchowych przeżyć pobyt u Świętolipskiej Pani dziękowaliśmy słowami wspólnie zaśpiewanej „Czarnej Madonny”. Nie było wśród nas osoby, której nie zakręciłaby się wówczas łza w oku.

Różanostok. To tu rozpoczęliśmy ostatni dzień naszej peregrynacji . Prowadzone przez księży salezjanów podlaskie Sanktuarium Ofiarowania Matki Boskiej zachwyciło nas swym pięknem. Miejsce to – według relacji miejscowego kapłana – posiada bogatą historię i wiąże się z otaczanym czcią obrazem Matki Boskiej z Dzieciątkiem. Jego fundatorami byli przedstawiciele rodu Tyszkiewiczów, których portrety wiszą do dziś na ścianach prezbiterium różanostockiej świątyni. Natomiast nie ma w kościele pierwotnego cudownego obrazu, gdyż w 1915r. zabrały go i wywiozły z polski w głąb Rosji rezydujące tu wówczas prawosławne mniszki. Obecnie czczony tu jest umieszczony przy pierwszym lewym filarze nawy głównej nowy obraz Matki Bożej namalowany w 1929r. w Warszawie, poświęcony przez papieża Piusa XI w Rzymie i koronowany w 1981r.Oblicze Pięknej Pani zachwyca i zachęca do zawierzenia jej. Chętnie więc pozostawiliśmy Różanostockiej Wspomożycielce spisane przez nas intencje modlitewne.

Sokółka. Tu zakończyliśmy nasze pielgrzymowanie. W miejscu cudu eucharystycznego wraz z rzeszą miejscowych parafian i licznie przybyłych pielgrzymów uczestniczyliśmy w niedzielnej Mszy Świętej. Modliliśmy się o dobre duchowe przygotowanie naszej parafii do uroczystości ustanowienia w Radziejowie Sanktuarium Matki Boskiej Nieustającej Pomocy. Pieśnią eucharystyczną i koronką do Miłosierdzia Bożego adorowaliśmy Pana wystawionego w  monstrancji z Najświętszym Sakramentem oraz w relikwiarzu z cząstką Ciała Pańskiego .

Przewodnikami duchowymi  pielgrzymów z Radziejowa byli o. gwardian Mariusz Kapczyński OFMConv. i  o. Krzysztof Tarnowski OFMConv. Serdecznie im dziękujemy za duszpasterską opiekę, zaangażowanie i wszelkie przejawy troski. BÓG ZAPŁAĆ! Chcieliśmy im okazać  swą wdzięczność modlitwą, zdyscyplinowaniem i dobrymi humorami. Wszelkie trudy wynagrodził Bóg, dając nam piękną pogodę, wzruszenie i  zapas sił duchowych.

MAPA strony