Kolonie w Zawoi

Napisano 5 lipca 2011

 

            W poniedziałek 28 czerwca 46 dzieci z naszej parafii, pod opieką pani Małgorzaty Tomalak, Katarzyny Banasiak, Danuty Magier, Barbary Makowskiej, o. Mariusza Kapczyńskiego oraz o. Krzysztofa Tarnowskiego, pojechało na ośmiodniową kolonię do malowniczej Zawoi.

            Wielogodzinną podróż autokarem umilały nam piosenki w wykonaniu scholi. Po zakwaterowaniu w ośrodku „Harnaś” udaliśmy się na spacer w celu poznania najbliższej okolicy.

Każdy dzień rozpoczynaliśmy poranną Mszą Świętą. Wtorek minął nam na pieszej wędrówce po beskidzkich górach. Wyprawa okazała się być znacznie bardziej męcząca, niż większość z nas przewidywała. Pomimo braku sił dzielnie kroczyliśmy przed siebie i raczyliśmy się pięknymi widokami. Późnym popołudniem wróciliśmy do ośrodka na zasłużony odpoczynek.

W następnych dniach naszej kolonii pogoda nie była już tak łaskawa. Było chłodno i często padało, a promienie słońca należały do rzadkości. Mimo fatalnej aury nie opuścił nas dobry humor, a piesze wycieczki zostały zastąpione autokarowymi.

W środę odbyliśmy eskapadę do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach związanego z życiem i działalnością św. siostry Faustyny Kowalskiej. Byliśmy także w Centrum Jana Pawła II „Nie lękajcie się”, gdzie znajduje się relikwia błogosławionego papieża Polaka.

Czwartego dnia pojechaliśmy do Wadowic. Zwiedzaliśmy tam Bazylikę Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny, w której został ochrzczony Karol Wojtyła. Wizytę w rodzinnym mieście Jana Pawła II zakończyliśmy pysznymi kremówkami. Tego samego dnia byliśmy w Sanktuarium Pasyjno-Maryjnym w Kalwarii Zebrzydowskiej oraz w Zakopanem, gdzie podziwialiśmy Wielką Krokiew.

W piątek wybraliśmy się do Krakowa i zwiedzaliśmy Katedrę na Wawelu. Wszyscy z podziwem oglądaliśmy liczne kaplice bazyliki oraz ogromny Dzwon Zygmunta.

Sobotę, dla urozmaicenia od wycieczek, spędziliśmy w krytej pływalni w Suchej Beskidzkiej.  Natomiast w niedzielę wybraliśmy się na Maszę Świętą do zawojskiego Kościoła Świętego Klemensa, a resztę dnia spędziliśmy w ośrodku, odpoczywając od wrażeń z minionych dni.

4 lipca z samego rana wyruszyliśmy do Radziejowa. W drodze powrotnej byliśmy na Jasnej Górze. Spotkaliśmy  tam starych znajomych z Parafii św. Maksymiliana Marii Kolbego w Siedlcach, z którymi spędziliśmy wakacje 3 lata temu.

Tegoroczne kolonie będziemy wspominać z wielką radością, za co dziękujemy Ojcu Gwardianowi, jako głównemu inicjatorowi. Dziękujemy także wszystkim Opiekunom za poświęcony nam czas, cierpliwość i wielkie serce.

MAPA strony